Tu Marek. Witam Cię serdecznie na moim blogu.

W młodości bardzo lubiłem rower, bo pozwalał mi doświadczać nieco szybszego przemierzania przestrzeni. To daje poczucie wolności. Jak tylko pogoda pozwalała, wsiadałem na mojego składaka i wyruszałem w krótsze lub dłuższe trasy. Później ta więź z rowerem jakoś się rozeszła, choć było po drodze kilka etapów, kiedy pojawiał się jakiś rower i zabierał mnie na różne przejażdżki. Od kilku lat jestem szczęśliwym użytkownikiem roweru szosowego. O takim rowerze były moje sny z dzieciństwa. Wtedy nie bardzo nawet mogłem sobie wyobrazić, jak się na tym jeździ, a i teraz musiałem się tego nauczyć. Jak już się nauczyłem, to okazało się, że taka jazda dostarcza mi nie tylko formy ruchu, innego sposobu oglądania świata, ale można z tego mieć świetną zabawę i dodatkowo jest to czas, który jest tylko dla mnie. Z biegiem czasu jazda na rowerze stała się integralną częścią mojego życia, a każda kolejna trasa przynosiła nowe wyzwania i niezapomniane wrażenia. Nawet na etapie planowania.